Almanach twórczości

Poeci

Janusz Połom

Cisza i miłość

Janusz Połom, mieszkaniec Unieszewa – poeta, filmowiec, fotografik. Absolwent Łódzkiej Szkoły Filmowej. Obecnie wykłada w Katedrze Sztuk Pięknych Uniwersytetu Warmińsko – Mazurskiego. Uczy fotografii i multimediów. Przez wiele lat mieszkał w USA i Meksyku. Do rodzinnego Unieszewa wrócił 3 lata temu, przejmując rodzinną posiadłość. Na bramie jego domu widnieje napis: „Miłość i cisza”. Jest autorem tomiku poezji, na w dorobku wiele wystaw, w tym zagranicznych. O jego życiu Janusz Ulatowski z Olsztyna nakręcił film fabularny. Janusz Połom aktywnie uczestniczy w życiu kulturalnym Olsztyna i gminy Gietrzwałd. Jedną z jego ostatnich wystaw w GOK w Gietrzwałdzie była ekspozycja fotografii obyczajowych z Meksyku.

Kontakt: Tel. 512 32 90 – GOK w Gietrzwałdzie

Jan Pietrzyk

Zatańczę z wiatrem

Jan Pietrzyk, proboszcz z Butryn, autor pięciu tomików wierszy, kolekcjoner współczesnych i zabytkowych młynków do kawy.
Pochodzi z Olecka, jest przekonany, że bycie księdzem to nie tylko zawód, ale i misja. Poezja umożliwia mu jej spełnianie, bowiem księdzu poecie łatwiej dotrzeć do ludzi wrażliwych. W swoich wierszach opiewa przyrodę (fascynuje go wiatr), miłość do Boga, ludzi i zwierząt.
Ksiądz Pietrzyk prowadzi w Nowej Wsi dziecięce koło poetyckie, organizuje również parafiady z występami i zabawą ludową.
Pasjonuje się zbieraniem młynków do kawy. Marzy, żeby kiedyś zebrać całą wieś, rozdać te młynki, żeby sobie ludzie kawę zmielili, zaparzyli i zasiedli do sąsiedzkich pogaduszek.

Kontakt:Tel. 513 38 28

Teofila Bobko-Jankowska

Poliglotka z Biskupca

Teofila Bobko-Jankowska z Biskupca jest nauczycielką języków, poetką, członkiem Stowarzyszenia Poetów Francuskich.
W wieku lat 5 zamieszkała z rodzicami we Francji. Kiedy się wykształciła, zatrudniono ją w szkole jako nauczycielkę. Pod koniec lat 50. wyjechała z mężem do Polski. Mieszkała w Rucianem, potem osiedliła się w Biskupcu. Zna język angielski, francuski, łacinę. Pisze wiersze, głównie po francusku. Zdobyła kilka nagród w konkursach literackich. Jest autorką tomiku wierszy, obecnie przygotowuje materiały do drugiego.

Kontakt: Tel. 715 26 95

Malarze

Jolanta Tołpa

Leśne echa

Jolanta Tołpa ze Zgniłochy jest żoną leśniczego. Las jest dla niej inspiracją do tworzenia ciekawych dzieł plastycznych. Nie tylko las, ale i podwórko. Pewnego dnia spostrzegła tu pod brzozą dzieło natury: koźlaka z wielką czapą jak u gwardzisty brytyjskiej królowej. Nie zerwała go, przez kilka dni podziwiała, jak się rozwija. Ale po kilku dniach padł. Teraz chce namalować go na płótnie. Podczas wędrówek w poszukiwaniu grzybów, stara się znaleźć coś, co ją zainspiruje do pracy. Potem przenosi to twórczo na papier, szkło, modelinę, inne materiały. Pracownię ma w domu.
Rysunki na szkle: „Tryptyk jeleni”- dwa byki, które szykują się do walki, byki walczące i zwycięzca pojedynku z chmarą łań. Leśne i łowne motywy na szklankach. Ambona dla myśliwych, sarny, dziki. Aniołki z modeliny, też leśne. Chroniące od żmij, zatrutych grzybów. Każdy w locie: rozpostarte skrzydła, stópki razem. Figurki leśnych duchów z masy solnej. Kompozycje z trzciny. Kwiaty, morze sztucznych kwiatów: róże, astry, goździki, wrzosy. Kompozycje dekoracyjne z trzciny, zbóż, traw leśnych i polnych.

Kontakt: Tel. 513 08 92 (Leśnictwo „Trzęsawisko”)

Bogdan Stefanów

Obrazy zza ługwałdzkiej mgły

Bogdan Stefanów z Ługwałdu natchnienie do malowania obrazów czerpie z lokalnego krajobrazu warmińskiego, a inspirują go lasy i pola we mgle. Reszta to kwestia wyobraźni artystycznej, intuicji, doświadczenia życiowego. Ubocznym tematem jego prac są konie, trochę „kossakowskie”.
Urodził się na Kaszubach, ukończył Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych w Gdańsku. Od 1967 roku zamieszkał w Olsztynie. W latach 90. wybudował dom w Ługwałdzie. Uprawia malarstwo figuralne, ukazujące człowieka i jego problemy egzystencjalne. Wystawiał m. in. w Olsztynie, Gdańsku, Toruniu, Kopenhadze, Holbeck w Danii, Hamburgu, ostatnio prezentował swoje prace w Klubie środowisk Twórczych w Olsztynie. Jest laureatem wielu konkursów artystycznych.

Kontakt: tel. 512 09 96

Jerzy Wojciech Bielecki

Niepokojące krajobrazy

Urodzony w 1955 roku w Sejnach. Studiował na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu pod kierunkiem profesora Edmunda Piotrowicza. Tworzy obrazy, grafikę, rysunki i ilustracje. Miał przeszło 30 wystaw indywidualnych w Olsztynie, Gdyni, Warszawie, Gorzowie Wielkopolskim, Toruniu, a także w miastach innych państw: w Los Angeles, Anaheim, Garden Grove, Santa Anna i w Paryżu. Brał udział w wielu wystawach zbiorowych.

kontakt: tel. 606131322, e-mail: cosma89@wp.pl

Iwona Bolińska-Walendzik

Romańskie opowieści

Urodziła się w 1970 roku w Morągu. Dyplom z malarstwa uzyskała w 1996 roku na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Tworzy w szkle, tkaninach, zajmuje się projektami graficznymi. Jak do tej pory stworzyła następujące kolekcje w tkaninach: Zodiak, Konie, Romańskie Opowieści, Obrazy, Nokturn, Zamek olsztyński zatrzymany w czasie.

kontakt: e-mail: iwonabw@vp.pl

Waldemar Cichoń

Śnieżne rzeźby

Urodzony w roku 1955. Ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku, gdzie studiował rzeźbę pod kierunkiem prof. Franciszka Duszeńki. Tamże w roku 1997 obronił doktorat, a jego promotorem także był prof. Duszeńko. Zajmuje się głównie rzeźbą, ale nieobca jest mu takze ceramika. Zwykle pracuje w drewnie (buk, dąb, mahoń), kamieniu, brązie i śniegu. Brał udział w wielu wystawach i plenerach warsztatowych w Polsce i poza jej granicami. Jest regularnym uczestnikiem międzynarodowych konkursów rzeźby w śniegu, gdzie często zdobywał nagrody, np. w Finlandii, USA, Kanadzie, Szwecji.

kontakt: tel. (0-55) 2320569, e-mail: val@softel.gda.pl

Rzeźbiarze

Eugeniusz Karnacewicz

Świeczniki z Samogowa

Świeczniki Eugeniusza Karnacewicza z Samogowa pełnią nie tylko funkcję użytkową. Każdy z nich to dzieło sztuki. Spodobały się nawet Duńczykom, którzy kupują je od kowala artystycznego z wioski pod Olsztynkiem.
Do najprostszych świeczników należą wykonane w kształcie serca. Ale są i bardziej skomplikowane, jak „drzewka szczęścia”. A także świeczniki, gdzie świeczka jest umieszczona w obudowie składającej się z misternie wykonanych siateczek. Są też świeczniki stojące, żyrandole na świece. Jest wóz konny, na którym można osadzić świece jak kieliszki.
Metal, z którego artysta robi świeczniki, ma zachowaną naturalną barwę, bo taka jest wola współczesnego odbiorcy.
Dzieła Eugeniusza Karnacewicza można podziwiać m. in. w Galerii Sztuki w Gietrzwałdzie oraz w biurze promocji miasta.

Kontakt: Tel. 519 27 99 (biuro promocji miasta w Olsztynku)

Adam Ekiert

Rycerze i mnisi

Adam Ekiert jest rzeźbiarzem. W sezonie można go spotkać w olsztyneckim Skansenie. Sprzedaje tam swoje prace.
Pochodzi z uzdolnionej rodziny rzeźbiarskiej z Nidzicy. Rzeźbiła matka, od lat zajmuje się tym brat Ludwik, który ma galerię w zamku nidzickim. Adam Ekiert rzeźbi średniowiecznych rycerzy, mnichów, mieszczan, scenki obyczajowe, a także świątki. Ma też w kolekcji wojów grunwaldzkich. Wystawiał prace m. in. na imprezach z okazji Dni Szczytna, Dni Olsztyna i Dni Olsztynka. Jego dzieła, wielkości do 1, 5 metra, stoją w podziemiach olsztyneckiego zamku. Tam właśnie, podczas ferii zimowych, prowadzi kółko rzeźbiarskie dla gimnazjalistów, w którym uczestniczą również dziewczęta. Stara się założyć pracownię w podziemiach ratusza, ze sklepikiem i witryną na ekspozycje olsztyneckich rzeźbiarzy.

Marek Winiarski

Warmińscy rybacy

Marek Winiarski z Woryt, rzeźbiarz i rolnik. Mieszka za wsią. W gospodarstwie otoczonym słonecznikami rzeźbi z lipy warmińskich rybaków o prostych rysach twarzy. Wykonani, z jednego kawałka drewna, kilkoma pociągnięciami dłuta. Z drewna jest rybka, wędka z leszczyny. Winiarski swoich dzieł nie udziwnia, nie poleruje, nie pokrywa lakierem. Jeżeli w drewnie tkwi sęk, nie usuwa go, wykorzystuje w rzeźbie.
Z jednego kawałka drewna, na cienkiej deszczułce, powstają też Chrystusiki na krzyżu, płaskorzeźby. Chrystus, o umęczonej twarzy, ma twarz identyczną jak postaci z obrazów średniowiecznych mistrzów. Wrażenie delikatności i kruchości tej postaci podkreśla rozcieńczona wodą jasnozielona lub jasnobrązowa farba, którą pokrywa płaskorzeźby.
Inna oferta artysty to warmińska kapela. Tworzy ją czterech muzyków: grający na harmonii, basetli, skrzypek, bębniarz.

Zespoły artystyczne

Bogumiła Radaszewska

Teatr prawie dorosły

Bogumiła Radaszewska i jej córka Dominika rozruszały cały Bartąg. Od ponad roku działa tutaj „Teatr Prawie Dorosły”. Jest to amatorska grupa kobiet (+2 panów). Jak dotąd wystawili oni „Igraszki z diabłem” wg. J. Drdy. W przygotowaniu mają obecnie I FESTIWAL TEATRÓW WIEJSKICH „POD BRZOZĄ”
Kontakt: TEATR PRAWIE DOROSŁY z Bartąga
GMINA STAWIGUDA
ŚWIETLICA PUBLICZNO-SZKOLNA w BARTĄGU 10-687 OLSZTYN
TEL.089 5410323

Zdzisława Pacholiuk

Kłobuczek i kankan

Widzowie letniego festynu w Nowej Wsi oniemieli, kiedy Warmiński Kłobuczek zatańczył im. kankana. Francji na Warmii jeszcze nie było.
Warmiński Kłobuczek prowadzi nauczycielka z Purdy Zdzisława Pacholiuk – Wrona. Pochodzi z Mikołajek. Umo Kończyła Szkołę Muzyczną I i II stopnia. Śpiewała przez dwa lata w zespole wokalnym Kłobuki. W gimnazjum w Purdzie założyła chór a potem zespół taneczny. Zespół występuje na festynach, np. w Nowej Wsi, w Purdzie, w Klebarku Wielkim na festynie motolotniarskim w Prejłowie. Ma w repertuarze foklor regionalny, np. „Suitę warmińską”. Zespół tańczy w strojach warmińskich.

Kontakt: Tel. 512 22 12 (gimnazjum – tel. ważny od dnia 1-go września, tj. od początku roku szkolnego)

Irena Palmowska

Na ludowo

Irena Palmowska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Spręcowie, opiekun dziecięcego Zespołu Pieśni i Tańca „Spręcowia”.
„Zitojcie, mili goście”- głosi napis u wejścia do izby tradycji w szkole, a w niej znajduje się mnóstwo zabytkowych przedmiotów z Warmii, m. in. narzędzia gospodarstwa domowego i rolne, naczynia, dzieła sztuki ludowej i rzemieślnicze. Oto niektóre z eksponatów: maselnica, motowidło, ped. Są tutaj również stroje warmińskie, szczególnie jej bliskie. Pani Irena prowadzi od lat Zespół Pieśni i Tańca „Spręcowia”, który ma w repertuarze tańce i pieśni regionalne i zdobył wiele nagród.

Kontakt: Tel. 512 27 00

Teatr bez nazwy

Teatr wspaniały

Wspaniały Teatr Bez Nazwy z Gietrzwałdu przed rokiem obchodził 10- lecie powstania. Teatr jest niezwykły, ponieważ zespół aktorski tworzą nieprofesjonaliści. Wśród nich drukarz, nauczycielka, lekarz, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego, uczniowie i studenci.
Początki teatru sięgają 1993 roku, kiedy ówczesna dyrektorka GOK Teresa Grodzicka – Szymańska wpadła na pomysł zorganizowania balu kostiumowego, na którym mieszkańcy przedstawiliby scenki z własnego życia. A potem teatr zaczął się rozkręcać! Pierwszą ze sztuk były „Kaprysy Łazarza” wg. Stanisława Grochowiaka. Potem do zespołu dołączył jako reżyser, Andrzej Fabisiak, zastępca dyrektora Teatru im. Stefana Jaracza. Dzisiaj teatr ma w dorobku kilkadziesiąt przedstawień ( w tym na Wileńszczyźnie), a Andrzej Fabisiak jest Honorowym Obywatelem Gietrzwałdu. W teatrze występują m. in. Jolanta Kłoczewska, Michał Kozłowski, Adam Kochanowski, Marek Gardziejewski.

Kontakt:Tel. 512 32 90 (GOK w Gietrzwałd)

Galerie sztuki, skanseny, kolekcje

Maria Augustynowicz

W Chacie Babuni

Maria Augustynowicz z gospodarstwa pod Jonkowem, właścicielka fermy indyków, posiada prywatną galerię sztuki starego i nowego przedmiotu.
Galeria mieści się w dawnym garażu, a w niej dzieła lokalnych twórców, w tym wystawiających na ekspozycjach sztuki organizowanych przez działające na terenie gminy Jonkowo stowarzyszenie „Ręką dzieło”. W galerii znajdują się m.in. wyroby rękodzieła ludowego, gliniane figurki, obrazy na szkle, malowane butelki, drewniane ptaszki, obrazy, kowalstwo artystyczne. Żal jej każdego starego mebla, starego przedmiotu.
W galerii, „Chacie Babuni”, jak ją nazwała, można również posilić się i wypić kawę.

Kontakt:Tel. 512 92 46

Jan Suwała

Dawid i Goliat

Galerię sztuki sakralnej w Gąsiorowie założył trzy lata temu ksiądz Jan Suwała. Dzisiaj prowadzi ją Genofewa Trzcińska.
Ksiądz Suwała był proboszczem w Giławach. Nie interesował się rzeźbą, dopóki nie zachorował na niewydolność nerek. Rzeźbienie i modlitwa pozwalały mu zapomnieć o dolegliwościach. Wreszcie przyszedł taki dzień, kiedy skierowano go na operację do Gdańska. Po przeszczepie nerki wrócił do Gąsiorowa. Wzmocniony fizycznie i psychicznie, zaczął rzeźbić sceny ze Starego i Nowego Testamentu. W galerii, która mieści się w sąsiedztwie Jeziora Gąsiorowskiego, powstały m. in. sceny: Dawid i Goliat, Ukrzyżowanie Chrystusa, Zmartwychwstanie, św. Franciszek i zwierzęta, Adam i Ewa. Sceny, umieszczone w ogrodzie, są umiejętnie wkomponowane w otoczenie.
Ksiądz Suwała nie żyje od roku, jego dzieło kontynuuje gospodyni Genowefa Trzcińska, przewodnik po galerii.

Kontakt: Tel. 513 07 76

Zbigniew Daszkiewicz

Kolekcjoner staroci

Zbigniew Daszkiewicz z Olsztynka, kolekcjoner staroci, miłośnik historii, renowator zabytkowych mebli. Znawca zagadnień I wojny światowej.
Zaczął zbierać zabytkowe przedmioty jako opiekun harcerzy, przemierzając z młodzieżą Warmię i Mazury. Wyjeżdżający do Niemiec powierzali mu swoje rodzinne pamiątki. Z czasem kolekcjonerstwo stało się jego hobby. Ma w zbiorach przedmioty codziennego użytku, wyroby rzemieślnicze, meble, zegary. Posiada również dawną broń, odznaki wojskowe, egzemplarze pism, znaleziska z pola bitwy pod Tannenbergiem.
Utrzymuje się z renowacji zabytkowych mebli (m. in. szaf gdańskich) i odtwarzania ich z przyniesionych przez klientów detali.

Kontakt: Tel. 519 24 38

Urszula Bełza

Z Szemlem po Warmii

Urszula Bełza jest bibliotekarką, pedagogiem szkolnym i przewodnikiem PTTK. Uczy w Szkole Podstawowej w Rusi. Opiekuje się izbą tradycji.
Twórcą izby jest Marek Kotliński, aktualny dyrektor szkoły w Rusi. Wśród eksponatów, jakie są w izbie, znajduje się motowidło do nawijania nici, narzędzia gospodarstwa domowego, wyroby sztuki ludowej i rzemiosła. Są tu również tablice z opisami tradycyjnego wyposażenia izb na Warmii, tkanin, warmińskich świąt. Jednym z przedmiotów jest tablica upamiętniająca mieszkańców Rusi poległych podczas I wojny światowej.
Urszula Bełza organizuje uczniom wycieczki po Warmii, współpracuje również ze szkołami, w których uczą się dzieci niepełnosprawne.
W Rusi tradycje warmińskie są bardzo silne. Zachował się tu m. in. zwyczaj chodzenie z Szemlem.

Kontakt: Tel. 541 03 22 (ważny od 1-go września, tj. od początku roku szkolnego)

Andrzej i Jolanta Kłoczewscy

Skansen w „Kozim Dworze”

Gospodarstwo agroturystyczne Andrzeja i Jolanty Kłoczewskich „Kozi Dwór” w Gietrzwałdzie zasługuje na uwagę nie tylko ze względu na domową atmosferę, dobre wyżywienie oraz możliwość obserwacji przez gości życia takich zwierząt, jak kozy czy świnki wietnamskie. Andrzej Kłoczewski stworzył tutaj mini skansen, gdzie większość eksponatów ma swoje związki z Warmią. Na podwórku stoją zabytkowe maszyny rolnicze, jak snopowiązałka, kosiarka, kopaczka konna, siewnik, wóz na żelaznych kołach a nawet socha i czyścidło do butów. Wiele interesujących przedmiotów można obejrzeć również wewnątrz domu, między innymi rakiety śnieżne dla konia. Są też malowidła ścienne i zdobione szkło. Jolantę i Andrzeja Kłoczewskich, posiadaczy „Paszportu do Europy”, ostatnio wyróżnieniem „Piękniejsza Polska” uhonorowała fundacja działająca pod patronatem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. W ślad za tym II program Polskiej Telewizji nakręcił o nich reportaż.

Kontakt:Tel. 512 34 56

Marzena Zwierowicz

Zaczarowane ogrody

Jest jednym z konsultantów wydanej przez „Borussię” książki „Architektura w krajobrazie miejscowym Warmii i Mazur” autorstwa Magdaleny Bartoś i Barbary Zalewskiej. Marzena Zwierowicz z Wrzesiny, architekt krajobrazu, opiekuje się też parkami i ogrodami w regionie.
Warmia słynęła niegdyś ze wspaniałych terenów zielonych, okazałych ogrodów. Niewiele z tego po latach zostało, a pięknym przykładem jest park w Smolajnach, po którym przechadzał się biskup Ignacy Krasicki, o który dba miejscowy Zespół Szkół Rolniczych. Taki ogród w pigułce możemy obejrzeć również u państwa Zwierowiczów. Rosną tu setki gatunków drzew i krzewów, jak sosna karłowata, świerk wężowy, katalpy, magnolie itp. Jest tu również ptaszarnia. Do gospodarstwa we Wrzesinie przyjeżdżają często właściciele siedlisk agroturystycznych.

Kontakt: Tel. 512 91 50

Wanda i Wacław Trawińscy

Ostatni z Zielonowa

Są ostatnią rodziną warmińską z Zielonowa. Wnuczka poety Michała Lengowskiego Wanda Trawińska i jej mąż Wacław mają dom, w którym pielęgnuje się warmińską tradycję i polskość.
Michał Lengowski był polskim działaczem okresu międzywojennego, członkiem Związku Polaków Niemczech. Pisał do „Gazety Olsztyńskiej”, gromadził polskie książki, prasę i śpiewniki. Ddwukrotnie kandydował do parlamentu Rzeszy. Był współorganizatorem polskiej szkoły w Pluskach. Po wojnie został pierwszym prezesem olsztyńskiego oddziału Związku Literatów Polskich. Nakręcono o nim film dokumentalny.
W domu państwa Trawińskich jest wiele pamiątek po poecie. Wacław Trawiński ma również zacięcie artystyczne. Ozdobił dom sympatycznymi stworkami z kory, szyszek i mchu. Na ścianie domu wisi przepiękna huba, jemioły. Z przeszłości zachowały się żarna, pompa studzienna, lampy naftowe. Gospodarstwo w Zielonowie to prawdziwy skansen.

Kontakt: Tel. 512 64 75 (Urząd Gminy w Stawigudzie)

Turystyka

Lucyna i Andrzej Ciesielscy

Stadnina i historia

Przed Kierzbuniem stoi drewniany posąg Bartolomeusa Kirchbauma, założyciela tej wsi. Właścicielami stadniny koni, jak również organizatorami plenerów artystycznych są Lucyna i Andrzej Ciesielscy.
Pochodzą z Poznania, są po weterynarii w Olsztynie. Od lat przywracają do świetności majątek w Kierzbuniu. Nie chcą być oderwani od historii.
Konie hodował przedwojenny właściciel majątku Kurt Groddeck. Oni mają ich ponad 30, głównie rasy wielkopolskiej, ale również trakeny, angloarabki, kuce. Kierzbuń to nie tylko miejsce spotkań miłośników koni, przyjeżdżają tu również na plenery rzeźbiarze i malarze. Zaglądają także ci, których gna tu sentyment. Przyjeżdża np. córka Groddecka, Urszula. Podziwia, że jest tu tak pięknie, wpisała się do księgi pamiątkowej. Białym krukiem w księdze jest kopia aktu lokacyjnego wsi z 1378 r.

Kontakt:
 Tel. 514 34 91

Hafty i gobeliny

Anna Korybut – Dziemidowicz

Kolorowe sztandary

Anna Korybut – Dziemidowicz z Barczewa ma niezwykłą pasję, haftowanie sztandarów. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Łodzi. Niegdyś uprawiała malarstwo, potem przerzuciła się na tkactwo i mozaikę. Z czasem haft zdominował jej twórczość artystyczną.
Sama za pomocą komputera projektuje sztandary, wyszywa je (pomagają jej w tym wyszkolone kobiety z Kronowa), a wykonała już ich ponad sto. Sztandar przez nią uszyty ma m. in. Uniwersytet Warmińsko- Mazurski, straże pożarne, szkoły. Wpadła też na pomysł haftowania sukien, w które zamierza ubierać mieszkanki krajów Unii Europejskiej.

Kontakt: Tel. 514 82 81

Wiktoria Smalc

Warmińska koronka

Mieszka w Stawigudzie od 20 lat. Od 30 lat pasjonuje się koronkarstwem. Pięć lat temu Wiktoria Smalc pojechała na kurs robienia frywolitki (rodzaj ręcznej koronki czółenkowej) i odtąd pracuje tą metodą.
Koronkarstwo na Warmii było kiedyś bardzo rozpowszechnione, dzisiaj niewiele osób kontynuuje te tradycje, tym bardziej należy docenić artyzm pani Smalc. Marzy, aby w domach na Warmii znowu były na stołach przepiękne serwety, aby panie nakładały bluzki z koronką, szale, narzuty.
Wyrabianie koronek (powstają z bawełnianej nici), jest czynnością pracochłonną. Serwetkę robi się przeciętnie 3- 5 dni po 6- 8 godzin.
Przed rokiem Muzeum Budownictwa Ludowego (Salon Wystawowy) zorganizowało kurs koronkarski. Część dzieł można obejrzeć w muzeum.

Kontakt: Tel. 512 64 75 (Urząd Gminy w Stawigudzie)

Anna Grzegorczyk

Matematyka i hafty

Anna Grzegorczyk z Naterek jest z zawodu nauczycielką, z zamiłowania plastyczką, prezesem Naterkowskiej Inicjatywy Kobiet- NIK.
Pochodzi z Olsztyna, uczyła w miejskich szkołach. W 1996 roku ukończyła w Regionalnym Ośrodku Kultury kurs tkacki. Wzięła udział w kilku wystawach, zdobyła wyróżnienie na Wojewódzkim Konkursie Tkaniny Nieprofesjonalnej w Kętrzynie. Tka gobeliny, kilimy, robi barwne „picassy”. Ponadto ozdabia butelki, robi róże z papieru. Pod jej kierownictwem NIK zdobywa środki z funduszy unijnych na organizację i współorganizację wielu imprez w Naterkach. Ostatnio współorganizowało obchody z okazji 655- lecia miejscowości.

Kontakt: Tel. 513 15 13

Barbara Hulanicka

Mistrzyni tkactwa

Urodziła się w Warszawie, ale pokochała Warmię. Barbara Hulanicka z Barczewa należy do najbardziej znanych artystów plastyków w Polsce.
Pochodzi z rodziny uzdolnionej artystycznie. Jako dziecko zainteresowała się malarstwem. W 1954 roku ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie. Potem zamieszkała w Mikołajkach, sprawując nadzór artystyczny w spółdzielni „Tkanina”. Kiedy mąż Andrzej wykonał krosno pionowe, zaczęła robić dywany z podhalańskiej wełny. Potem zamieszkali w reszelskim zamku. Organizowali tam liczne wystawy artystyczne, w tym prac z Wawelu. Dzięki nim powstał Dom Pracy Twórczej. Byli też organizatorami części artystycznej Roku Kopernikowskiego we Fromborku.
Mieszkają w Barczewie, gdzie w synagodze artystka zorganizowała Centrum Tkactwa Warmii i Mazur. Prowadziła tam również zajęcia z niepełnosprawnymi. Odbywają się tam spotkania oddziału SSK „Pojezierze” wernisaże artystyczne, jest wystawa gobelinów.
Jednym z najciekawszych dzieł Barbary Hulanickiej jest cykl tkanin „Religie świata”.

Kontakt: Tel. 514 82 81

Animatorzy kultury

Krzysztof Rojewski

Nasz kawałek Warmii

Krzysztof Rojewski z Węgoja jest prezesem Stowarzyszenia „Nasz kawałek Warmii”. Stowarzyszenie, które powstało cztery lata temu, utworzyli mężczyźni. Założono, że w ciągu krótkiego okresu wypromuje Węgój, warmińską wieś pod Biskupcem. W sposób prosty, chwaląc się współczesnymi osiągnięciami, nie zrywając z przeszłością.
Współczesność to ścieżka rowerowa z Węgoja przez Łabuchy do Czerwonki. Przy ścieżce stanęły tablice z informacjami o miejscowych atrakcjach i usługach, jakie oferuje się w gospodarstwach, np. „świeże jaja”, „Miód”, „Domek do wynajęcia”, „Galeria sztuki” itp. A ponadto „Plaża wiejska” czy też „Jagodowy las”. Przy ścieżce znajduje się również skansen maszyn rolniczych – akcent warmiński. Stoi tu np. młockarnia, żniwiarki, pługi, siewniki ręczne, sanie do zwożenia drzewa z lasu, grabiarka, snopowiązałka. Pomysłodawcy poszukują nowych eksponatów.

Kontakt:
 Tel. 715 43 64

Janusz Malinowski

Motolotnie na niebie

Janusz Malinowski, mieszkaniec Prejłowa, prezes Stowarzyszenia Sportowo-Lotniczego w Prejłowie. Pasją byłego wojskowego są motolotnie. Lądowisko ma naprzeciw swojego domu. Tam odbywają się zloty motolotniarzy. Stowarzyszenie liczy ponad 200 osób.
Motolotnie startują na dużym polu, w kierunku lasu. Widoki są wspaniałe. W dole leżą warmińskie wioski, jezioro Serwent, lasy.
Obok lotów, stowarzyszenie organizuje również festyny dla wsi. Podczas festynów. Na stoiskach, mieszkańcy mają okazję prezentować wyroby sztuki kulinarnej, rzemiosła itp. Stowarzyszenie jest otwarte na wszelkie propozycje współpracy.

Kontakt:
 Tel. 502 51 28 00

Piotr Romanowski

Ręką dzieło i inne

Piotr Romanowski, poeta, plastyk, prezes Stowarzyszenia „Ręką dzieło”, organizator letnich Jarmarków i święta Darzenia. Należy do najciekawszych animatorów kultury naszego regionu. Wystawa rękodzieła artystycznego „Ręką dzieło” odbyła się w roku 2004 po raz 8. Jej zadaniem jest promocja twórców z Jonkowa i okolic. Letnim uzupełnieniem wystawy jest Letni Jarmark Sztuki i Rękodzieła i święto Darzenia. Piotr Romanowski potrafił do swojej idei przekonać wiele osób, w tym wywodzących się z różnych kręgów kulturowych. Na jarmarkach, które organizuje, można wystawić przetwory rolne, owoce, runo leśne itp. Jarmarkom towarzyszy wystawa rękodzieła, pokazy cyrkowe, teatralne, wystawy dzieł sztuki itp. W imprezach organizowanych przez Romanowskiego bierze udział m. in. Stanisław Soyka i Teatr Węgajty.

Kontakt: Tel. 512 95 52, 0 603 161 479, e- mail: rekadzielo@go2.pl

Mirosław Korkus

W rytmie country

Mirosław Korkus, animator kultury, instruktor muzyki, kompozytor, kierownik Gminnego Ośrodka Kultury w Kolnie.
Przez dłuższy czas był związany z kabaretem „Żądło” z Biskupca, odnosząc razem z zespołem wiele sukcesów, występując w radiu i TV. Jednym z największych osiągnięć Mirosława Korkusa jest indywidualna nagroda Grand Prix na Biesiadach Humoru i Satyry w Lidzbarku Warmińskim w 1990 za muzykę do tekstu Władysława Katarzyńskiego „Polskie dziady”, którą później włączyła do swojego repertuaru Krystyna Sienkiewicz.
Od wielu lat Mirosław Korkus prowadzi z powodzeniem wokalne zespoły dziecięce, m. in. „Agrafcię” z Kolna. Wygrywa festiwale krajowe i międzynarodowe, jak w Rypinie czy Czechach. Jego zespoły występowały także kilkakrotnie na Festiwalu Muzyki Country w Mrągowie.

Kontakt: Tel. 715 12 27

Katarzyna Waluk

Rycerz w spódnicy

Katarzyna Waluk jest chyba jedynym w Polsce szefem Bractwa Rycerskiego w spódnicy. Olsztyneckie liczy ponad 20 osób, w tym damy dworu, służki, mieszczanie. Sami produkują broń i szyją stroje.
Katarzyna Waluk, kierownik biura promocji i informacji turystycznej w Olsztynku, ze współczesnym rycerstwem zetknęła się w Rynie. W czasie średniowiecznej Biesiady na zamku wzięła udział w rozgniataniu orzechów włoskich sposobem Jagienki z Krzyżaków i wygrała.
Do Bractwa Rycerskiego należy w Olsztynku również dama, która włada kijem. Wśród rycerzy jest mąż pani Kasi, który posiadł tajemnicę wyrobu prochu do hakownicy. Olsztyneccy rycerze występowali m. in. dla leśników, na Dniach Olsztynka, w imprezie Rzucanie Do Tarczy Byle Czym w Stawigudzie. Marzy im się wzięcie udziału w inscenizacji Bitwy Pod Grunwaldem.

Kontakt: Tel. 519- 27- 99 (biuro promocji miasta w Olsztynku)

Rita Kostka

Pokochała Warmię

Kiedy zbliżają się święta Bożego Narodzenia, pani Rita Kostka przegląda uszyte przez siebie kostiumy kolędników z Warmii. Tu i tam trzeba je naprawić. Chociaż sama Warmiaczką nie jest, pokochała ten region.
Zaczęło się od Gietrzwałdu, kiedy przyjechała tu po raz pierwszy rowerem. Potem mąż został leśnikiem w pobliskich Kudypach. Spostrzegła, że Waria to coś odrębnego, z własną historią i kulturą. Rozmawiała ze starymi ludźmi, wzbogacała swoją wiedzę, czytając fachowe książki i literaturę piękną. Szczególnie fascynuje ją Maria poetka Zientara- Malewska. Sama gromadzi pieśni, gadki, rysunki warmińskich strojów, folklorystyczne książki. Założyła też zespół artystyczny. Dzięki niej powoli odradzają się zapomniane obrzędy i obyczaje. Coraz częściej po drogach gminy Gietrzwałd wędrują kolędnicy. Przy inscenizacjach posługują się warmińską gwarą, a pani Rita szyje dla nich stroje.

Kontakt: Tel. 523 51 68

Peter Bogdal

Węgier, Polak…

Peter Bogdal z Olsztynka, Węgier, z wykształcenia prawnik, wiceprezes Towarzystwa Przyjaźni Polsko- Węgierskiej im. Andrzeja Batorego, restaurator. Miłośnik historii oraz kultury warmińskiej i mazurskiej.
Patron stowarzyszenia, Andrzej Batory, był biskupem warmińskim, bratankiem króla Stefana Batorego. Obaj wywodzili się z Węgier.
Pradziadek ciotki Petera Bogdala, Szmajkowski, miał również polskie korzenie. Walczył podczas Wiosny Ludów pod gen. Bemem, potem otworzył na Węgrzech wytwórnię fortepianów. Dzisiaj fabryka już nie istnieje.
Peter prowadzi za Olsztynkiem węgierską restaurację „Tokaj”.
Można zjeść smakołyki z węgierskiej kuchni. Wśród nich jest zupa gulaszowa i naleśniki z czekoladą. Za pośrednictwem swojego Węgra Olsztynek znalazł sobie partnerskie miasto na Węgrzech.

Mirek Deluga

Wiejscy strongmani

Istnieją od trzech lat, a szefuje im Mirek Deluga. Strongmani w Prejłowa są chyba jedyną zorganizowaną grupą wiejskich siłaczy w regionie.
Obok Mirka pomysłodawcą złożenia grupy był syn sołtysa, Przemysław Grenda. Zaimponował im najlepszy siłacz w Polsce (a później okazało się, że i na świecie) Mariusz Puzianowski. Urządzili więc we wsi siłownię, sami wykonali sprzęt do treningu. Obecnie grupa liczy około 20 osób, ostatnio doszli chłopcy z Odryt w gminie Barczewo. Są zapraszani głównie na wiejskie festyny, np. motolotniarski w Prejłowie czy w Nowej Wsi. Wśród konkurencji, w jakich startują, jest Spacer Farmera, toczenie opony traktorowej, rzut odważnikiem. W ciągu tych dwóch lat strongmani poprawili wyraźnie swoje rekordy życiowe. Teraz marzą, aby zmierzyć się z zawodowcami lub pokazać na jakichś większych imprezach.

Kontakt: Tel. 512 20 90

Edward Cyfus

Warmiak z Nowej Wsi

Edward Cyfus twierdzi, że naszym atutem w Europie jest warmińska tradycja w połączeniu z kulturą ludności napływowej.
Edward Cyfus, urodzony na Warmii, obecnie mieszkaniec Nowej Wsi i szef promocji w gminie Purda, jest niemal symbolem współczesnego Warmiaka. Przez wiele lat był felietonistą „Gazety Olsztyńskiej”, ma również w swoim dorobku książkę z felietonami. Reklamuje na antenie radiowej słynną „Karczmę Warmińską” z jej dzyndzołkami jako daniem charakterystycznym dla Warmii. Cyfus był pomysłodawcą ustawienia szlabanu na granicy Warmii i Mazur. Można go obejrzeć w Łajsie.
Edward Cyfus jest etatowym jurorem konkursów wiedzy o regionie. Zamierza związać z gminą jej byłych mieszkańców, obecnie w Niemczech.

Kontakt: Tel. 509 078 342

Paul i Kamila Newbury

Walijczyk i Polka

Paul i Kamila Newbury są nauczycielami języka angielskiego w Gietrzwałdzie. On – Walijczyk, ona – Polka.
Paul urodził się w rodzinie górniczej, górnikiem był m. in. jego dziadek. Potem wyjechał do Anglii. Poznał Kamilę na studiach w Polsce. Po kilku przeprowadzkach (m. in. Szczytno), znaleźli się w Gietrzwałdzie.
Nie tylko uczą. Wspólnie napisali podręcznik do nauki języka angielskiego. Udzielają się społecznie. Paul był np. gościem Klubu Europejczyka w GOK, gdzie opowiadał o Walii. Obalił przekonanie Polaków, że Walia to piłka nożna i węgiel. Zamiast piłki tam króluje rugby, górników, po zamknięciu kopalń, jest na lekarstwo. Paul i Kamila są posiadaczami „Paszportu do Europy”- wyróżnienia min. Danuty Hübner i II programu TVP.

Kontakt: Tel. 512 32 20

Adam Kochanowski

Tam, gdzie straszą kłobuki

Adam Kochanowski z Woryt mieszka w domu, którego właścicielem przed wojną był niejaki Gross. Prześladował go Smętek, warmiński chochlik. Podjeżdżał np. pod dom karocą i straszył domowników. Tę historię opisał potem reportażysta Melchior Wańkowicz w książce „Na tropach Smętka”. Legendę o tym, co porabiał Smętek w Worytach pod Gietrzwałdem, spisał Adam Kochanowski w księdze pamiątkowej swojego domu. Gospodarz posiada też szeroką wiedzę o kłobukach- stworach w postaci czarnej kury, która służyły jednym gospodarzom, a innych pozbawiały ich majątku.
Interesuje się Adam Kochanowski nie tylko legendami z Warmii, ale również jest organizatorem życia kulturalnego w swojej wsi. Wraz ze Stowarzyszeniem Miłośników Woryt i GOK w Gietrzwałdzie zorganizował wystawę dokumentów z przeszłości miejscowości. Do kalendarza imprez weszło Święto Woryt, nawiązujące do tradycji uroczystości ku czci św. Rocha. Jednym z punktów programu jest poświęcenie zwierząt.

Kontakt:Tel. 512 32 90 (Gminny Ośrodek Kultury, Gietrzwałd)

Witolda i Andrzej Kuper

Warmia w pigułce

Witolda i Andrzej Kuper z Warszawy są dziennikarzami. Interesują się Warmią. W Kabornie wybudowali dom, który zawiera Warmię „w pigułce”.
Idea, jaka im przyświeca, to pokazanie Polsce, że Warmia jest odrębnym regionem od Mazur, że posiada własną tradycję i kulturę. W Kabornie posiadają 200- letnią drewnianą chałupę, pokrytą słomą. Wyposażyli swój dom w zabytkowe meble, naczynia i inne przedmioty. Jest tu również przedwojenna książka meldunkowa. Gospodarze, który publikują o Warmii reportaże w pismach centralnych, posiadają także taśmę z nagraniem historii życia Augusta Lingnau z Kaborna, w warmińskiej gwarze.

Alternatywna uprawa roli, hodowla

Thorsten Buth

Sery i razowy chleb

Thorsten Buth pochodzi z Fryzji w zachodnich Niemczech. Pokochał Węgajty, tu znalazł sobie nową Małą Ojczyznę. Fascynuje się pasterstwem, a to zamiłowanie wzięło początek w Alpach, na halach, gdzie spędził 7 lat. Tam nauczył się pracować przy bydle i produkować szwajcarskie sery. Zna tajemnice wyrobu wg. 200-letniej receptury. W 1994 roku zakochał się w Magdzie Chrzanowskiej i zamieszkał w Pupkach gm. Jonkowo. Po dwóch latach przeniósł się do Węgajt, gdzie kupił dom z łąkami i pastwiskami. Oprócz hodowli zwierząt gospodarczych i wyrabiania serów piecze razowy chleb z mąki żytniej na zakwasie, robi jogurty, masło, twarogi, serniki. Sprzedaje te produkty, mi. in. podczas letnich jarmarków w Jonkowie.

Kontakt:Tel. 512 92 37 (Urząd Gminy w Jonkowie)

Inne

Trevor Hill

Frączki po szkocku

Frączki mają swojego Szkota. Jest nim Trevor Hill, lalkarz i antropolog. Pochodzi z Edynburga, ma za żonę Anetę Hill, olsztyniankę.
Uczy w olsztyńskich szkołach angielskiego, a mieszka w budynku po starej zlewni mleka. Frączki zaraził muzyką i lalkarstwem. Wyreżyserował np. przedstawienie kukiełkowe o misiu Wojtku, który z armią Andersa walczył z Niemcami w Europie. Hill gra na bębnie celtyckim, zna popularne szkockie piosenki ludowe. Jest członkiem Stowarzyszenia „Nasza Wieś”, które założyli mieszkańcy Frączek. Stowarzyszenie jest bardzo aktywne. Na swoją działalność zdobywa środki unijne i z innych źródeł.

Kontakt: Tel. 513 02 76 (szkoła podstawowa)

Marek Gardzielewski

Śladem Gutenberga

Jan Gutenberg zrobił rewolucję w drukarnictwie. Marek Gardzielewski, drukarz z Unieszewa, proponuje wędrówkę jego śladami. W swojej drukarni, obok usług poligraficznych, uczy dzieci historii i drukowania.
Pochodzi z rodziny drukarskiej, z Torunia. Jego stryj Zygfryd był autorem antykwy toruńskiej. Ojciec Leander również pracował jako drukarz. W 1957 roku Gardzielewscy zamieszkali w Olsztynie. W 1978 roku Marek Gardzielewski zorganizował oficynę druków artystycznych. W 1978 roku otrzymał zezwolenie na działalność poligraficzną.
Na „Lekcjach z Gutenbergiem w Unieszewie”, bo taki noszą tytuł, dzieci mogą przyjrzeć się procesowi drukowania, samodzielnie układać czcionki, budować zdania. I oczywiście poznają historię życia mistrza Gutenberga.

Kontakt: Tel. 513 05 92

Wojciech Zenderowski

Ludzie ze słownika

Wojciech Zenderowski z Barczewa, pasjonat historii, autor słownika biograficznego „Ludzie Ziemi Barczewskiej”. Słownik napisał, ponieważ ludzi zasłużonych dla barczewskiej ziemi jest wielu, a zbiorowej o nich publikacji brakuje. Stąd wywodzi się m. in. założyciel Barczewa Henryk z Łajs, Warmiaczka Maria Kensbok- działaczka harcerska okresu międzywojennego oraz nauczycielka Augusta Wiewiorra, też Warmiaczka, której poświęcił odrębną publikację pt. „Róże dla Wiewiórzanki”. Pisze też do lokalnej prasy. W słowniku znalazło się 312 osób. Autor, który interesuje się również historii całej Ziemi Barczewskiej, pracował nad nim 3 lata.

Kontakt: Tel. 514 82 81 (Miejsko – Gminny Dom Kultury)

Janusz Radziszewski

Sołtys roku

Janusz Radziszewski z Biesowa jest sołtysem roku 2003 na Warmii, a jego wioska laureatem I nagrody w wojewódzkim konkursie „Estetyczna wieś 2003”. W 2004 roku wieś obchodzi 650- lecie istnienia. Wjeżdżając do Biesowa widzimy w centrum drogowskaz z informacją, ile kilometrów jest z wioski na Warmii do różnych stolic państw europejskich, na przykład Paryża, Berlina, Moskwy, Warszawy. Jest tu również piękna i dobrze wyposażona świetlica z trofeami w postaci pucharów za różne osiągnięcia. W parku zorganizowano plac zabaw, są też ławeczki oraz rzeźby miejscowego twórcy Marcina Zegarowicza. Sołtys Radziszewski potrafi zajmująco opowiadać o wsi i okolicach.

Kontakt:Tel. 715 41 79

Andrzej Rafalski

Szklane cuda

W Olsztynku znajduje się niezwykła huta szkła. Metody, jakimi produkuje się szklane cuda, wywodzą się ze średniowiecza. Właścicielem huty i autorem projektów jest Andrzej Rafalski. Proces produkcji przypomina do złudzenia manufakturę. Stosuje się te same narzędzia, jak za czasów Fenicjan, bo to oni wynaleźli tzw. piszczel, która zrewolucjonizowała wyrób szkła. A zaczyna on się od pobrania na metalową piszczel szklanej masy z pieca rozgrzanego do 1000 stopni C. Końcową fazą produkcje jest oziębianie wyrobu. Huta produkuje np. anioły, ozdobne szklanki, popielniczki, kule z wtopionymi „łzami”. Dzieła hutników z Olsztynka można znaleźć m. in. w Galerii Sztuki w Gietrzwałdzie. W niedalekiej przyszłości będzie można oglądać produkcję na żywo, zza pleksiglasowej ściany. Obecnie właścicielem huty jest Taras Krynytsky. Dzieła jego, oraz Andrzeja Rafalskiego można obejrzeć w Galerii Sztuki GOK w Gietrzwałdzie.

Kontakt:
Tel. 0608 978 780

Anna Gajewska

Szkoła nad szkołami

Derc koło Jezioran to miejsce niezwykłe. Znajduje się tam pierwsza w Polsce Niepubliczna Szkoła Podstawowa. Dyrektorem jest Anna Gajewska.
Jeszcze 8 lat temu Anna Gajewska była nauczycielką publicznej podstawówki. Potem władze Jezioran postanowiły szkołę zamknąć. Anna Gajewska zdecydowała się prowadzić szkołę niepubliczną. Jej poziom jest tak wysoki, że kilkoro rodziców dowozi swoje pociechy z Olsztyna.
Anna Gajewska jest dyrektorem, który żyje nie tylko szkołą. Interesuje się historią miejscowości, pisząc o niej artykuły, a w izbie pamięci zgromadziła wiele eksponatów związanych z regionem. W szkole, która realizuje ścieżkę regionalną, odbywają się seminaria naukowe poświęcone Warmii i Mazurom, z udziałem wykładowców z Uniwersytetu Warmińsko- Mazurskiego.

Kontakt: Tel. 718 15 89

Marianna Bartkiewicz

UFO nad Jemiołowem

Marianna Bartkiewicz, sołtys Jemiołowa koło Olsztynka, ma niezwykłe zainteresowania. Jest amatorem astronomem, współpracuje z olsztyńskim Obserwatorium Astronomicznym. Interesuje się też archeologią. Obserwacji astronomicznych dokonuje za pomocą niedużego teleskopu, natomiast stanowiska archeologiczne istnieją za jej domem. Teleskop podarował jej wnuk zamieszkały w Niemczech. Kiedy przeczytała o międzynarodowym konkursie rysunkowym na temat przyszłości Marsa i roli ludzkości w badaniu tej planety, wzięła w nim udział. Wygrała w swojej kategorii wiekowej. Za pomocą teleskopu obserwuje stacje badawcze, zjawiska zachodzące w kosmosie, widziała nawet UFO.
Kiedyś, kopiąc ziemniaki za domem, znalazła w wykopie dziwne skorupy. Archeolodzy określili je jako ślady XVI- XVII- wiecznej osady.
Marianna Bartkiewicz posiada również unikalną w regionie kolekcję polnych kamieni. Jej największym marzeniem jest znalezienie meteorytu.
O swoich zainteresowaniach pani sołtys potrafi zajmująco opowiadać.

Wiera Gierba

Zapomniana wieś

Tej wsi już nie ma. Zachowała się na fotografiach, jakie wykonała w przeszłości starym Kodakiem Wiera Gierba ze Zgniłochy.
Pani Wiera pochodzi spod Terespola. W lipcu 1947 roku, w ramach akcji „Wisła”, została wysiedlona z rodziną na Mazury. Zamieszkali w Rudzie, wsi, której już dzisiaj nie ma. Któregoś dnia miejscowy leśniczy podarował jej przedwojennego Kodaka, lustrzankę. Zaczęła robić nim zdjęcia, dokumentując życie wsi: śluby, chrzciny, wesela, pogrzeby a także inne wydarzenia, np. zbieranie stonki. Dokumentowała także życie codzienne mieszkańców. Któregoś dnia została ponownie wysiedlona, bo tym razem Ruda miała zniknąć z powierzchni ziemi, ponieważ tworzono poligon wojskowy w Muszakach. Wyjechała, zabierając ze sobą zdjęcia. Ma je do dzisiaj. Być może kiedyś zrobi historyczną wystawę.

Kontakt: Tel. 513 30 73