Wilkierz budnicki miasta Olsztyna

Wilkierz budnicki miasta Olsztyna jest jedynym na Warmii wilkierzem spisanym w języku polskim. Budnicy byli to mieszkańcy bud, którzy nie posiadali obywatelstwa miasta i nie byli posiadaczami parcel. Był to ówczesny „proletariat”, składający się w dużej części z żywiołu polskiego – stąd potrzeba ogłoszenia dla nich specjalnego wilkierza w języku polskim. Wilkierz został sporządzony w końcu XVI stulecia (dokładnej daty nie znamy). W tekście zachowano pisownię oryginalną.
Źródło: „Komunikaty Mazursko-Warmińskie”, nr 1 (75) – 4 (78), Olsztyn 1962, s. 417

Wilkier Budnicki
czyli
Porządek, który powinien bydz trzymany od tutejszych Budnikow y cudzych przychodzących ludzi, tu potym zostayących y bawiących się.

Imo.
Aby każdy chwalebne ustawy Świętego Kościoła katolickiego Rzymskiego tak w niedzielę jako y w święta trzymał, tudziesz chust prac y innych robót czynić nie ważył się, jako to ryby w święta łowić etc. pod surową karą tak kościelną jako y mieyską, ktorey każdy święta gwałcący podpadać będzie.

2do.
Aby się żaden przeciw imienia Boskiego, przeciw Matce Bozey y wszystkich Pańskich Jego bluznic, lub nieprzystoynie mowie nie ważył, bo uchoway Boże, jeżeliby kto się poniewazył to uczynić, to nieomylney wielkiey y surowey karze podlegać będzie.

3tio.
Gdy który z Budnikow przez sługę mieyskiego od sławetnego magistratu tuteyszego lub od któregokolwiek z Panów radnych przywołany będzie, takowy powinien się natychmiast stawie, aby wiedział, co jemu rozkazano będzie, ktoby inaczey uczynił, karze surowey podpadać będzie.

4to.
Jak prętko budnicy w bemben bicie usłyszą, albo inszą jako pogłoskę, co się dzieje, gdy się lasy palą albo gdy się ogień gdzie indzey wznieci, tak zaraz każdy Budnik powinien z wiadrem swoim, opuściwszy wszystkę robotę przed Panem Burmistrzem stanąć, y czym prędzey tam biec, gdzie mu zaznaczoną będzie, jeżeliby zastego nie uczynił, lub nie wypełnił, takowy nie tylko surową karę, atoli robantową otrzyma, lecz narescie inszym na ukaranie z miasta wyświecony , lub wygnany będzie.

5to.
Zakazuje się, żeby przy świecy żadnego lnu albo konopi nie klepano albo wiązano w budach, także nie wolno cudzy len albo konopie przez noc w budach zachować pod winą sześciu grzywien

6to.
Żaden nie ma przydrodze, ulicy albo Rykach , lub gdzie indzey, gdzieby szkodliwie było, gliny kopać albo piasku pod winą trzech grzywien, a wądół ma zaś zasypać.

7mo.
Ktoby drogą jechał albo wierzchem nie zwyczayną drugiemu na szkodę, ten mą winy odłożyć 2.

8vo.
Ktoby w cudzym ogrodzie zdybany był, y szkodę jaką w nim uczynił, będzie postronkiem na rynku karany, a jeżeli w szkodzie powtórnie pojęty będzie, karę odbierze przy pręgierzy z wyszwięceniem

9no.
Także nikomu nie wolno w zapowiadanych lub zagajonych łąkach, polach, ogrodach paść, albo ciąć pod karą postronkową z utratą kosy, sierpa y płachty, a ktoby się drugi raz tego czynie odważył, ma być wysmagany z utratą już w z wyż wyrażoną.

10mo.
Żaden nie ma do łasa zakazanego mieyskiego albo tez pańskiego jachać bez dozwolenia, któryby wtym przeświadczony albo fandowany był ma winy odłożyć 3.

11mo.
Ktoby zdybany albo przeświadczony był ze drugiemu płoty albo ryki rozebrał y ukradł, także ktoby drwa albo wióry z kupy kradł, ma bydz publicznie na rynku postronkiem, albo jeżeli wiele ukradł, przy pręgerzu karany y z miasta wykazany.

12mo.
Żadnemu nie wolno po godzinie dziewiatey tańcować, albo cudzą czeladź W pomieszkaniu swoim trzymać, tudziesz chusty, skrzynie y iey insze rzeczy zachować, albo tez skład jaki y rozmowy znią trzymać pod pręgerzem y wykazaniem z miasta.

13tio.
Ktoby po dzwonieniu na bramę , na piwo, albo na iaką inszą potrzebę do cudzego domu poszedł, nie ma po ulicach śpiewać albo wrześcic, iezeli według uznania Pana Burmistrza niechce bydz karany.

14to.
Żaden nie ma nocnym sposobem w studnie rzucać kamienie, ławy, stoły, wozy, albo insze takowe rzeczy pod winą 3.

15to.
Żadnemu nie wolno gruz, popiół, y śmieci, na ulice, puste baustaty , przy bramach , murach , browarach, ławach, albo wmiejskie rowy lub w łynę wozyć y wysypać, ale ie ma przed miasto w wądoły, albo w pole, gdzie nikomu szkoda bydz nie może, zawieść pod karą 5 grzywien.

16to.
Ktoby na nakazany szarwark na naznaczoną godzinę y czas nie przyszedł albo zamieszkał , ten ma postronkiem odebrać, a prócz tego na drugi dzień szarwark odprawie powinien będzie.

17mo.
Ryb łowienie z sieciami w naszych jeziorach, stawach y rzekach parobkom, czeladziom, budnikom, pachołkom rzemiesłnym, y cudzym ludziom zakazane jest pod zgubą ryb y sieci, chybaby dla swoich Panów, tuteyszych mieszczanow, albo tez wądką dla siebie łowili.

18vo.
Każdy swoje bydło przed Pasterza ma gnać, bo jeżeliby przed Pasterza niegnał, a bydło do szkody przyszłą , ten sam szkodę ma ponosić

19mo.
Rozkazuje się. żeby każdy swoie świnie, krowy albo inszą ziwiznę wnocy na stayniach swoich trzymał, a żeby nikomu w zbożu albo gdzie indziej szkoda się nie stała pod winą trzech grzywien, a do tego y szkodę ma zapłacie, y świnia jeżeliby w szkodzie zabita była, nie będzie jemu nadgrodzona Także żaden nie ma gęsi, kaczek, kóz, któreby szkody przy mnieście czynili, chować pod utratą onychze

20mo.
Lozni ludzie y insi robotnicy, którzy się tu przez cały rok bawią y przebywają nie maja na żniwa z miasta poysc na wsie albo dokąd inąd, ale się przy mieście mają zostać, mieszczanom na potrzebną robotę. Ktoby się na ten czas z miasta wyforował , ma przez ośm dni wieżą siedzieć, a potym z miasta wygnany bydz.

21mo.
Niewolno nikomu kłosy w żniwach zbierać, aż całe pole wyŁiecione y próżne będzie pod surową karą.

22do.
Żaden budnik nie ma cudzych ludzi, czy to mąż czy biała głowa do swojey budy gospodą przyjąć bez dozwolenia Pana Burmistrza pod karą postronkową, a cudze ludzie mają bydz wykazani,

23tio.
Żadnemu nie wolno, czy to budnik, albo inszy łozny człek berdy trawy wlesię lub w polu rznąc na swoy pożytek, pod karą postronkową.

24to.
Zakazuje się także każdemu budnikowi po morgach włokach albo inszych placach siać przy postronkowey karze y pod utrata nasienia.

25to.
Bardzo surowo zakazuje się aby żaden Budnik piwa dla Parobk albo dziewek, z właszcza kiedy się żenić mają, nie warzył, bo jeżeli przeswiadczony będzie, natychmiast karze pręgerzowey podlegać będzie.

26to.
Nikomu także niewolno piwa szpondowac, oprocz sługom mieyskim, którzy do tej funkcyi są postanowieni, pod surową karą.

27mo.
Żaden Budnik nie ma sieczki przy swiecy rznąć ani słomy na gorach chować, tudziesz z zapaloną drzazgą po gorach, staniach albo ulicach chodzić pod twardym robantem.

28vo.
Któremu Budnikowi nocna warta albo wacha opowiedziana y nakazana bęndzie, powinien się stawić y onez odprawić, bo iezeli to nie uczyni, postronkowey karze podlegać będzie.

29no.
Ktoryby Budnik nie był w Panskiej robocie, a do Mieszczanina powołany z lenistwa swego puyśćby nie chciał, takowy surowey spodziewać się ma kary.

30mo.
Każdy Budnik powinien na dziesiąty korzec strychowany młocić a zona jego przędzion na pięćcwierciowe motowidło prząść z Panskiego lnu czyli zgrzebi, tudziesz powinien każdy przy mierzeniu zboża naymniey dwa swoje własne wory mnieć, y niemi Panskie zboże na szpichlerz nosić.

31mo.
Gdy sobie który Pana ubierze y do jego budy na pomieszkanie wciągnie, powinien pod nim przez trzy lata nieustannie mieszkać, a po skonczeniu trzech lat, gdy woli nie ma dłuzey u niego zostać się, jemu dwa Miesiące słuzbę swojąwypowiedzic, y drugiego zgodnego człeka, który się Panu spodoba, w swoje miejsce stawić, bo jeżeli tego nie uczyni, wolno będzie Panu, Jego, na drugie trzy lata otrzymac go.

32do.
Napomina się surowie aby odtąd zaden Robocząc nie wazył się brać większey zapłaty od Panow swoich, nad tę tu wyrazoną, atoli wolny Budnik na wysokie myto słuzący od Świętego Michała az do Wielkanocy, podczas zniw od kosy za każdy dzien 9 groszi brać ma y nie powinien się upominać piwa ani gorzałki, chyba by mu sam Gospodarz widząc jego wierną pracę z pospiechą wypełnona, dobrowolnie halbkę piwa, lub za grosz wodki nalac kazał. Białagłowa zas także na wysokie myto z Mężem swoim słuząca nie powinna przy strawie Gospodarskiej więcey brać, nad 4 grosze podczas zymy y jesieni a od grabi 6 grosz pod utratą zbytecznychgroszy y karą surową. Co się zastycz Budnika na małe myto słuzącego, ten od swego Pana w ziemie y jesieni na strawie Panskiej 3 grosze, a wlecie od kosy 6 groszy brac powinien. Zona jego zas nie ma więcey żądać, jako podczas zimy y jesieni 3 grosze, a podczas zniw od grabi 4 grosze. Cosię rozumie gdy temu Panu robią, w którego budzie mieszkają. Od cudzych zas Panów, czyli Mieszczanow więcej brać nie mają nad to co Budnikom wolnym na wysokie myto służącym już wyzey naznaczoną.